Hej.
Przez parę ostatnich miesięcy namiętnie czytam opowiadania z One Piece, Attack on Titan, Daiya no Ace i z Bleacha na AO3. Zobaczyłam tam coś, co skłoniło mnie do refleksji, a mianowicie wysyp twórczości, która zawiera męską ciążę. Tak, wiem. Mamy tolerancję. I osobiście za osobę tolerancyjną się uważam. Rozumiem, że każdy ma inne upodobania itd, ale.. serio? MPREG? Gdyby było coś jeszcze o zmianie płci to bym zrozumiała... Ktoś może mi napisać "nie lubisz to nie czytaj". I nie czytam. Nie oceniam też nikogo. Po prostu rozprawiam nad dziwnością tego zjawiska. Męska ciąża jakoś nigdy mnie nie interesowała, zwłaszcza jeśli autor opisywał ją ni z tego ni z owego (mam na myśli, gdy bohater urodził się mężczyzną i nawet, do cholery, nie posiadał żadnych żeńskich organów). Uważacie to za dziwne czy może całkiem odwrotnie? A może coś innego was odrzuca?